Beware of the witches

Każdy, kto mnie zna, wie, że wiosna to moja ulubiona pora roku. Dlatego też mam wielką ochotę na robienie zdjęć i po prostu, lalkowanie! Wczorajsza sesja w pełnym słońcu przyniosła piękne rezultaty (naprawdę jestem zadowolona z tych zdjęć). Oprócz mojej Zinnii – czyli Pullip Grell (która, jak już pewnie zauważyliście, jest czarownicą) w dzisiejszych zdjęciach występuje również Callie, którą użyczyła mi moja kochana dziewczyna (a obserwować ją będziecie mogli na tym blogu już niedługo!) Więcej nie przedłużam, zapraszam na kilka fotek tych śliczności!
 




 



Do napisania, Kochani!

In Perfect Harmony

In a world so far away
At the end of a closing day
A little child was born and raised
Deep in the forest on a hidden place
Mother never saw her face
 
 
The woods protected, fulfilled her needs
Fruit by birds, honey by bees
 She found shelter under the trees 
She grew up in their company,
They became her family
 
 
Ancient spirits of the forest
Made her queen of elves and trees



She was the only human being
Who lived in harmony


 
In perfect harmony



A thousand seasons, they passed her by
So many times have said goodbye
And when the spirits called out her name
To join forever, to forever to stay
 
 
A forest spirit she became
 

Ancient spirits of the forest
Made her queen of elves and trees
She was the only human being
Who lived in harmony,

In perfect harmony.




Wesołych Świąt Wielkanocnych, kochani! Mam nadzieję, że spędzacie je w miłości i pokoju z osobami, które kochacie.

Do napisania!