D: Rany.. po co ja się w ogóle zgodziłam iść z tobą na ten piknik..
A: Nie marudź, tylko idź jak dobrze wychowana.. lalka.
D: No przecież idę, idę.
*rozkładają kocyk*
A: Przyniosłam trochę jedzenia, jakbyś chciała.
D: A co to takiego? A dla mnie?
A: Nom. To bułka z plastikową paruwą. Nazywa się hot dog. Bez glutenu. Jedz.
*wpycha Debbie hot doga do buzi*
D:ughuuefujeeufhks~!!
D:ughuuefujeeufhks~!!
P: Hola panienki! Co to za odgłosy...
P: Och..
A: To nie jest to na co wygląda... Naprawdę..
A: Tylko jadłyśmy hot doga..。゚・(>﹏<)・゚。
D: A może jesteś chętna, aby do nas dołączyć? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
P: Nie.. Odechciało mi się jeść. Następnym razem bądźcie ciszej.
*ucieka w popłochu*
A: Chyba nie byłyśmy takie głośne, nie? Ehehehehehe.. ヾ(。・ω・)シ
D: Bynajmniej! Od dzisiaj to ja przygotowuję jedzenie na pikniki. I zero hotdogów. Nawet tych plasikowych.
A: Ale kiedyś mi wybaczysz..?
D: Może..
.
.
.
do napisania, kochani~